Forum Sesje RPG dla każdego Strona Główna Sesje RPG dla każdego
Sesje RPG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nadzieja i rozpacz - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG dla każdego Strona Główna -> Forgotten Realms
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:40, 11 Lip 2007    Temat postu:

Nad samym ranem powinnismy dojechac. Nie denerwuj się czarodzieju tak. Idz lepiej spac bo jutro w razie jakies rzekomych klopotów w Lorlak nie bedziesz mial sił. Tymczasem Cię żegnam, obowiązki wzywają. - mówi do ciebie irytującym tonem i odjeżdza kilka metrów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:46, 11 Lip 2007    Temat postu:

Wsiadam na pierwszy lepszy wóz, ale póki co nie popadam w Zadumę. Obserwuję zachowanie kapitana, zastanawiając się co mogło go tak zdenerwować, lub zająć.
Po godzince obserwacji, jeżeli nie zdarzyło się nic istotnego, popadam w Zadumę, ponieważ w słowach kapitana było sporo racji. Jeśli szykują się jakieś kłopoty, lepiej żebym był wypoczęty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:07, 13 Lip 2007    Temat postu:

Twe obserwacje nie przyniosły żadnego widocznego skutku i zachowanie kapitana wydaje Ci się całkowicie naturalne. Noc wydaje Ci się niezwykle ciemna i nieprzyjazna lecz lekkie zmęczenie daje znać i wiesz , że Zaduma to dobry pomysł. Masz nadzieje, że reszta nocy będzie spokojna…

Wypadasz z zadumy nagle ponieważ strażnik Cię z niej wytrąca, widzisz, że słońce już wschodzi a z góry widać w odległości kilków kilometrów skupisko budynków i pewnie to miasteczko z twojej wizji. Na zachód od niej widać dość duży las i kilka kilometrów bagien…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maslo dnia Pią 16:55, 13 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:53, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Pytam się strażnika, co się stało, że przerywa mój odpoczynek? - troche poirytowany i jeszcze nie do końca rozbudzony mówię do elfa który mnie obudził. Mówiąc to rozglądam się po otoczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:01, 13 Lip 2007    Temat postu:

Panie właśnie dojeżdzamy... mógłbys się troche przygotowac do wjazdu do Lorlak... ma tam nas przyjąc podobno ktos ważny... tak mówił kapłan... przepraszam najmocniej za niespodziewane najście... - jego słowa są niewyraznie ponieważ jedziecie po mocno brukowanej drodze i woz niezle hałasuje, elfi strażnik po chwili odjeżdza w strone pierwszego wozu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:57, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Następnym razem bardziej uważaj gdy budzisz magów. Nie mówię tego, żeby Cię nastraszyć, ale z własnego doświadczenia wiem, że niektózy dziwnie reagują na nagłą pobudkę. A chyba nie chciałbyś, żeby Twoim oststnim widokiem była wystraszona twarz maga, który przez przypadek użył na Tobie swojego najpotężniejszeego czaru- mówiąc to lekko się uśmiecham. Skoro ma nas przyjąć ktoś ważny, to prostuję szaty i czekam. Zastanawiam się kto nas powita. Może ten mag, który podobno mieszka w wiosce. Może od niego dowiem się czegoś, na temat mojej wizji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:02, 13 Lip 2007    Temat postu:

Mijają jakieś dwa kwadranse gdy otarliście bezpośrednio do bram Lorlak. Zauważyliście, że inni interesanci wjeżdżający do miasta zostali odprawieni na bok, żebyście mogli przejechać bez problemu. W bramie zauważacie już stojących panów: czterech ludzkich mężczyzn i jednego krasnoluda w szatach purpurowych na których zauważasz symbol Mystry ale także Azutha. Gdy wysiadacie do wozów dobiegają chłopcy stajenni i oddalają się w stronę stajni. Pierwszy odzywa się do was starszy mężczyzna o siwych włosach w czerwonych szatach mówiąc: Witam jestem burmistrzem Lorlak. Nazywam się Miror Kit i jestem na tym stanowisku od wielu lat. Cóż tak szanowni państwo robią w tych stronach? Cóż może porozmawiamy w ratuszu. Jednak twoją największą uwagę zwraca krasnolud od którego bije mocna magiczna aura. Kierujecie się najkrótszą drogą w stronę ratusza miejskiego. Zatrzymujecie się przy samym wejściu i Ferlor zaprasza do środka tylko niektóre elfy. Do ciebie podchodzi kapitan i mówi ironicznie: Idź się rozejrz po mieście czarodzieju czy gdzieś nie ma oznak twoich wizji. Po czym szybko odchodzi do wejścia do pałacu… Ty zostajesz z grupka 15 elfów na placu, większość kieruje się za dwoma miejskimi strażnikami chyba jak Ci się wydaje do miejskiej tawerny. Ciebie jednak intryguje wieża która góruje na wschodnim wzgórzu, to tam widziałeś w swojej wizji okna skąd wylatywały ogniste kule niszczące miasto.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:20, 13 Lip 2007    Temat postu:

Witam się ze wszystkimi w kolejności i sposób, jakiego wymaga etykieta. Kiedy przechodze koło krasnoluda, zatrzymuję się na chwilę przyglądając mu się uważnie i delikatnie uśmiechając się przyjaźnie pod nosem. Nie sądziłem, że wśród niskiego ludu znajdą się tak zaawansowani władający magią Mystry.

- Tylko uważaj, żebyś przez tą ironię nie stracił kiedyś głowy, kapitanie - dodaę cicho, kiedy kapitan znajdzie się poza zasięgiem mojego szeptu.
Ale idąc za radą kapitana, wybieram się na spacer po Lorlak, szczególnie dużo czasu spędzając w okolicy wieży. Może to był jedynie zły sen...
Ale póki co lepiej zachować troche ostrożności. Przecież już niejedną opowieść o magach którzy utracili życie, tylko dlatego, że nie wzięli do serca niektórych wskazówek losu. Przecież umiem odróżnić Zadumę od czegoś innego... Mam taką nadzieję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:00, 14 Lip 2007    Temat postu:

Widzisz z bliska, że wieża jest już dosyć stara. W niektórych miejscach popękany mur i widoczne wyżej małej wielkości dziury świadczą niechybnie o tym. Obchodząc całą wieże twoją uwagę niezwykle przykuwają dwa fakty: brak jakiegokolwiek wejścia, wydawało Ci się że nawet magicznego i dziwne runy w kształcie dwóch splecionych ze sobą węży na murze ze wszystkich stron. Z wieży bije jednak silna magiczna aura.

Jeżeli chodzi o resztę miasta to znajdziesz tu dwie tawerny:
- Pod Słonym Psem: tańszą i zbierająca raczej chłopów i ewentualnie mieszczan
- Pod Bagiennym Szczurem: nazwa niepozorna lecz tawerna ekskluzywna i bogato wyposażona, dom dla wielu poszukiwaczy przygód

Znajdziesz w mieście także bazar a na nim głównie produkty rolne, bydło, skóry ale także trochę tutejszego wina i mięsa, nic ciekawego. Ponadto w mieście znajduje się świątynię Chauntei, Silvanusa i Shaundakula.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:41, 14 Lip 2007    Temat postu:

Dziwię się troche wyglądem wieży, ale magowie mają wiele różnych sposobów na dostanie się do swoich kryjówek. Ale skoro nie udało mi się spotkać jej gospodarza, na co liczyłem, kieruję swoje kroki do gospody Pod Bagiennym Szczurem i próbuje wynająć tam pokój.
Próbuję sobie przypomnieć czy runy w kształcie węży czegoś mi nie przypominają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:56, 16 Lip 2007    Temat postu:

Wchodzisz do gospody a twoim oczom ukazuje się całkiem przyjemny widok. Wnętrze wykreowane w stylu leśnym, wizerunki drzew, zwierząt i iluzji przedstawiających życie w lesie, po prostu całość wygląda jak żywe – wspaniały widok. Dochodzisz do wniosku, że właściciel musi być bardzo bogaty żeby móc sobie pozwolić na użycie tylu zaklęć żeby upiększyć swój przybytek. W gospodzie z samego rana nie ma zbyt wielu gości, część jak widzisz schodzi na dół z pokoi sypialnych, żeby zjeść śniadanie. Po chwili podchodzi do ciebie barman elf leśny i mówi: Witaj wędrowcze! Skąd przybywasz i czego szukasz w gospodzie pod Bagiennym Szczurem? Ja jestem Borek Ger’oder z Shaar i prowadzę tą gospodę od założenia tego miasteczka. Szukasz może pokoju panie albo jedzenia? Wszystko u nas znajdziesz. A pokój się znajdzie. Siadaj proszę, kelner za chwile do ciebie podejdzie i poda Ci jedzenie i klucze oraz informacje. Czekasz chwile a po chwili podchodzi do ciebie elfka leśna i bez słowa podaje Ci jedzenie oraz klucz, informuje także o stawce za dobę, która wynosi 5 sztuk złota, w koszty tego wliczone jest jedzenie. Po chwili odchodzi…

Runy, które widziałeś raczej niczego konkretnego nie przypominają, ale może jakbyś miał pod ręką bibliotekę i trochę czasu oraz dzieła o tajnych stowarzyszeniach oraz gildiach to może byś coś znalazł ciekawego…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:33, 16 Lip 2007    Temat postu:

W spokoju jem śniadanie, nie spiesząc się zbytnio i podziwiam wystrój gospody. Wynajmuje pokój na jedną noc, najwyżej pieniądze przepadną jeśli Ferlor będzie chciał wyjechać jeszcze dzisiaj.
Staram się zapamiętać jak najwięcej szczegółów tych run, może jak będe miał w przyszłości dostęp do biblioteki to dojdę do jakichś ciekawych wniosków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:40, 17 Lip 2007    Temat postu:

Gdy wszedłeś do swojego pokoju twoim oczom ukazuje się podobny widok jak w sali głównej, stylistyka podobna plus łóżko z pięknego ciemnobrązowego drewna, szafa z wykończeniami w kształcie liści i biurko z ładną lampą oliwną, której nóżka wygląda jak łodyga a klosz jak kwiat z płatkami – naprawdę to wszystko robi na tobie duże wrażenie. Swoją drogą musiałbyś się dowiedzieć kiedy wyjeżdżacie bo nikt wam nie dął znaku kiedy wyjazd…

Symbol Cię niezwykle zastanawia a jeszcze bardziej masz w myślach chęc spotkania się z miejscowym czarownikiem, może barman albo właściciel tak pięknej gospody będzie wiedział kiedy możesz się z nim spotkać…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:11, 18 Lip 2007    Temat postu:

Chwilę odpoczywam w pokoju, po czym ruszam poszukać kogoś z wyprawy aby dowiedzieć się kiedy wyjeżdżamy. Zastanawiam się jak to możliwe, że właściciel gospody w, bądź co bądź niewielkim mieście, ma pieniądze na taki przepych.
Po drodze pytam się barmana, kto zamieszkuje tą wysoką wieżę koło miasta i czy istnieje możliwość żeby się z tą osobą spotkać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:27, 18 Lip 2007    Temat postu:

Barman odpowiada Ci, że wieże zamieszkuje od wielu lat krasnolud imieniem Lans, gorliwy wyznawca Mystry i Azutha. Najlepiej go zastac wieczorem, powinno się tam wtedy palić światło a jak krzykniesz to wyjdzie do ciebie – takie mniej więcej instrukcje Ci podał barman…

Idziesz w stronę ratusza i masz ku twoim zadowoleniu wielkie szczęście bo akurat z gmachu wychodzi elfia kompania i ruszają na prawo od budynku. Podbiegasz do nich i po zapytaniu kapitana (pytasz jego ponieważ Ferlor i kapłan są zajęci rozmową) odpowiada Ci on: Jutro z samego rana przed ratuszem zbiórka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:09, 24 Lip 2007    Temat postu:

W takim razie, spaceruję jeszcze chwię po obrzeżach miasta, ale wracam na krótki odpoczynek i wczesnym wieczorem wyruszam w stronę wieży. Jeśli światła się palą, to wołam krasnoluda po imieniu, a jeśli nie widzę świateł, to podziwiam widoki otaczającej nas natury.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:14, 29 Lip 2007    Temat postu:

Podchodzisz do wieży i zauważasz, że światła w najwyższych oknach palą się bardzo intesywnie... Wołasz krasnoludzkiego maga lecz nic nie słyszysz, chcesz juz odejśc od wiezy gdy nagle z podziemi za tobą wyskakuje dziwny stwór... Wyglądy jak chochlik lecz jego skóra jest barwy krwisto czerwonej, w czterech rękach trzyma różne rodzaje broni a z jego warg kapie krew... Stoi tak może z dwie sekundy gdy z ziemi po wszystkich stronach od ciebie wyskakują kolejne stwory, po szybkim oglądzie naliczyleś ich pięciu... Wiesz, że musisz się bardzo strzec...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:36, 29 Lip 2007    Temat postu:

To pewnie strażnicy wieży. Z nadzieją, że krasnolud nie jest do nich zbytnio przywiązany i potrafi przyzwać kolejnych, wykonuję kilka szykbich gestów i wymawiam słowa mrożące krew w żyłach i przywołuję wirujące dookoła mnie liście pokryte szronem. Pomimo niegroźnego wyglądu, każdy z liści potrafi przeciąć skórę i zamrozić nieostrożnego przeciwnika. Czar ten wzbudza we mnie dość niemiłe wspomnienia, kiedy to ucząc się go, omal nie spaliłem bibloioteki, w której po raz pierwszy go wypróbowałem.
Nie wykonuję jednak żadnych innych wrogich akcji i czekam na ruch obrońców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:24, 31 Lip 2007    Temat postu:

Widzisz, że po rzuceniu czaru, stwory zrobiły się bardziej niecierpliwe i rządne krwi. Odrazu bez pomyślunku wskakują w stronę ciebie i natrafiają na twój czar, który ich poprostu masakruje... trzech z nich nawet Cię niedodykając padają na ziemie i znikają w czerwonych oparach. Dwójka mocno zmasakrowana dochodzi do ciebie wystarczająco blisko by móc Cię trwac. Twój elfi refleks pozwala Ci także na uniknięcie większości ciosów, lecz jeden z nich boleśnie Cię rani w lewe udo, które odrazu doś mocno Ci krwawi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:27, 02 Sie 2007    Temat postu:

Odsuwam się troche od stworów, aby wyjść z zasięgu ich pazurów, po czym wykonuję inkantację przywołującą pięć pocisków czysej mocy magicznej. Kieruję je tak, żeby w jednego stwora poleciały dwa, a w drugiego trzy pociski.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:37, 07 Sie 2007    Temat postu:

Pociski szybko mkną w stronę stworów a twe skupienie magiczne bez problemu pozwala Ci przetrwac w doskonałej koncetracji nad Splotem. Czysta magiczna energia bez problemu przebija się przez tkanki i organy stworów rozrywając je okropnie. Widok jest niezwykle wstrząsający gdy stwory padają w agonii z dziurami w piersiach i kawałkami organów na wierzchu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:52, 10 Sie 2007    Temat postu:

Z podziwem patrzę na dzieło zniszczenia, jakiego dokonała moja magia na tych piekielnych stworach. Po pokonaniu istot, wołam jeszcze raz wołam krasnoludzkiego maga. Przy okazji pamiętam, żeby od razu po powrocie zająć się raną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:29, 10 Sie 2007    Temat postu:

Gdy ponawiasz wezwanie do właściciela wieży, nagle z muru przedtobą jak ze ściany ektoplazmy wychodzi krasnulód ubrany w purpurowe szaty. Jednak nie wita Cię, tylko zauważasz jego czerwono - krwiste oczy i paznokcie jak u tygrysa. Odrazu macha ródzka ledwo wystającą z szaty a w twoją stronę leci promyk ognia, który przy zetknięciu z podłożem koło twoich nóg wybucha żarem ognia. Twoja elfia szybkośc i doświadczenie pozwalają Ci uniknąc duża cześc obrażeń lecz nie uniknełeś strat fizycznych na twoim ciele...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:33, 25 Sie 2007    Temat postu:

Ze zdziwieniem obserwuę zachowanie krasnoludzkiego maga, lecz nie przeszkadza mi to w rzuceniu własnego zaklęcia. Próbuję przezwyciężyć ból spowodowany wybuchem ognia i próbuję przywołać siły natury mające zniszczyć, albo przynajmniej bardzo osłabić mojego adwersarza (Dezintegracja)}. Jeśli uda mi się rzucić czar, z ziemi dookoła krasnoluda powinny wyskoczyć oplątujące pędy, które wyssą z niego wszelkie życie. Jednak jestem przygotowany na to, że mag odeprze mój czar, więc nie rezygnuję z postawy obronnej i czekam na to, co pozostawią po sobie zabójcze pędy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:25, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Widzisz, że twoja koncentracja Cię nie zawiodła i pędy szybko wypełzły z ziemi, chcąc oplątać krasnoludzkiego maga. Jednak gdy wydaje Ci się, że pędy go dotkną, w tym momencie rozpływają się demonicznie. Oponent uśmiecha się tylko złowrogo a z jego pierścienia na ręce wylatuje w twoją stronę malutka czerwona kulka, która wybuch przy zetknięciu z ziemią u twych nóg. Wybuch wydaje Ci się co najmniej tak samo potężny jak poprzedni i znów pomimo tylu lat praktyki zaskoczył Cię. Niestety kolejne obrażenia pokazują się na twym ciele, czujesz, że przeciwnik też jest niezwykle doświadczony…

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:51, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Pomimo obrażeń, próbuję skupić się na następnym czarze, który powienien zabezpieczyć mnie przed ogniem.
Wykonuję inkantację i jezeli obrażenia nie zakłócą mi zbytnio czarowania, rzucam czar zwany Ognistą Tarczą w otaczających mnie zmrożonych liści absorbujących ogień. Od razu po rzuceniu czaru, wykonuję jedną z potężniejszych, znanych mi inkantacji, którą większość magów nazywa Palcem Śmierci, lecz ja zwę ją Zabójczymi Pędami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo
Początkujący Mag



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:31, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Twe skupienie spowodowało sukces w rzucaniu obydwóch czarów. Po rzuceniu pierwszego z czarów płomienie od razu znikają z twych szat, a po drugim czarze twe zwycięstwo jest już pełne. Pędy wylatujące z twych palców od razu oplątują przeciwnika i wysysają z niego życie. Po chwili widzisz martwe ciało krasnoludzkiego maga na ziemi. Lecz to nie koniec twoich kłopotów – zauważasz teraz, że pomiędzy domami powstały dziury z nich wychodzą hordy humanoidalnych stworów, z daleka wypatrujesz wśród nich głównie grimloków, podziemnych goblinów, niedzwieżuków a także ku twojemu zdziwieniu – łupieżców umysłów…

Z wieży nad tobą, głównie z górnych okiennic widzisz jak lecą na budynki mieszkalne kule ogniste niszcząc coraz to kolejne… Niczym w twojej wizji…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spinu
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:14, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Podchodzę do ścian wieży i podbnie jak to zrobił przed chwilą krasnolud próbuję przez ścianę wejść do środka. Jeśli mi się to nie uda, odwracam się i ciskam Kulę Ognistych Liści w stronę największego zgrupowania illithidów. Jeśli natomiast ściana mnie przepuści, szykuję się na to co może czaić się w środku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG dla każdego Strona Główna -> Forgotten Realms Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin